Puchar Europy we wspinaczce sportowej: rekordzistka świata bez zwycięstwa u siebie w domu

Puchar Europy we wspinaczce sportowej

Podczas odbywającego się w Lublinie Pucharu Europy we wspinaczce na czas Aleksandra Mirosław była uznawana za główną faworytkę do złota. Odpadnięcie od ścianki w półfinale pogrzebało jej szanse na triumf. Ostatecznie zajęła najniższy stopień podium. Trzeci był również Marcin Dzieński w rywalizacji mężczyzn.

Startująca w rodzinnym Lublinie Mirosław zaczęła swój występ w Pucharze Europy w najgorszy możliwy sposób. W pierwszym biegu eliminacyjnym odpadła od ścianki i nie uzyskała żadnego rezultatu. Na szczęście w eliminacjach w takich sytuacjach jest szansa na powtórkę. W powtórzonym starcie Polska uzyskała jako jedyna w stawce czas poniżej 7 sekund (6.53) i zajęła 1. miejsce. Do 1/8 finału awansowały również: Patrycja Chudziak, Maria Szwed, Anna Brożek i Daria Marciniak u pań oraz Marcin Dzieński, Oskar Szalecki, Mikołaj Wróblewski i Bartłomiej Podlewski u panów.

Do ćwierćfinałów przeszli Mirosław, Dzieński i Chudziak, a Szwed przegrała, ale z inną naszą reprezentantką, Anną Brożek. Tę fazę łatwo przeszła tylko Mirosław. Bardzo mocną psychikę pokazał za to Dzieński, który pokonał wyżej notowanego Ukraińca Jarosława Tkacha o sześć setnych sekundy.

Wysoka forma Polki sprawiała, że tylko błąd na ściance mógł ją pozbawić złota i tak też się stało. Aleksandra poślizgnęła się już na samym starcie biegu półfinałowego, odpadła od ścianki po raz drugi i mimo że miała na swoim koncie kilka najlepszych czasów dnia (i to o dobre pół sekundy nad rywalkami), nie wyjechała z Lublina ze zwycięstwem w Pucharze Europy. Triumfowała Niemka Franziska Ritter, która skorzystała z jej błędu w półfinale. Drugie miejsce zajęła Włoszka Beatrice Colli.

U panów w finale oglądaliśmy włoski pojedynek Gian Luci Zoddy z Lucą Robbiatim. Wygrał ten pierwszy, a trzecie miejsce po dobrym biegu w małym finale (5.29) uzyskał Dzieński. Tym samym dwoje Polaków stanęło w Lublinie na podium, choć podejście obojga do tego sukcesu będzie znacząco inne.

Dla Aleksandry Mirosław start w Lublinie był etapem przygotowań do igrzysk olimpijskich w Paryżu, gdzie będzie jedną z faworytek do złotego medalu.

 

Zdjęcie: Polski Związek Alpinizmu

Artykuły powiązane